*
A na dzisiaj przygotowałam dla Was parę słów na temat zieleni prawie idealnej. A dlaczego prawie? Zapraszam dalej.My Secret #180 Green to typowo trawiasta zieleń. Jak dla mnie kolor idealny. Kryje standardowo przy dwóch cienkich warstwach. Dość szybko wysycha na ładny połysk. Co do pędzelka, daje radę. Jest krótki i troszkę grubszy. Nawet wygodnie mi się nim maluje. Można powiedzieć ideał? No niestety, nie do końca...
Jak to z zielonymi kolorami bywa lubią barwić paznokcie oraz skórki. I tak było w tym przypadku. Mimo nałożonej bazy pod lakier, po zmyciu moim oczom ukazały się zielono-niebieskie paznokcie. Niezbyt estetycznie to wyglądało. Usunięcie przebarwień było dość ciężkie, ale pasta do zębów + szczoteczka oraz kąpiel w proszku do pieczenia i cytrynie pomogły mi choć w minimalnym stopniu pozbyć się paskudnych przebarwień.
Powiem szczerze, że bardzo mnie to zdziwiło. A dlaczego? Na wielu blogach naczytałam się samych pozytywnych wpisów na jego tema. I żadna z dziewczyn nie miała takiego problemu. No cóż, musiało trafić na mnie :P