Dzisiaj Mikołajki, więc i na moich paznokciach zmalowałam Świętego Mikołaja. W tamtym roku pokazywałam tylko czapkę.
Żałuję, że nie dałam pod spód jakiegoś nude, bo troszkę widać linię uśmiechu, ale z daleka nie rzuca się tak w oczy :)
Zastanawiałam się nad zrobieniem Mikołaja albo tylko jego brzuszka, jak widać wybrałam pierwszą opcję.
Trudne nie było, nie zajęło mi to zbyt dużo czasu :) Widziałam, że paznokcie zwracały na siebie uwagę. Chociaż mi nie bardzo się podobają, ale ocenę pozostawiam Wam. :)
świetne Mikusie :D jeden mógłby wpaść do mnie :D
OdpowiedzUsuńa byłaś grzeczna w tym roku ? hehe :D
UsuńŁadnie C wyszły :) Podziwiam Cię, ponieważ chcę Ci się to robić :) Perfekcyjniej by wyglądały na zaokrąglonych końcach, ale teraz też jest pięknie
OdpowiedzUsuńDziękuję :) domyślam, że całkiem inaczej by wyglądały na paznokciach spiłowanych na migdały, ale ja dużo lepiej czuję się w tym kształcie :)
UsuńŚwietne mikołajki Ci wyszły, ale na takich długich pazurkach to można malować :)
OdpowiedzUsuńwyszło bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdobienie świąteczne! :)
OdpowiedzUsuńświetne Mikołajki :)
OdpowiedzUsuńa zdradź proszę co to za biały lakier - szukam czegoś mocno kryjącego :)
Aktualnie mam biel z Sensique nr 101 i do końca nie jestem z niej zadowolona, ale mogę polecić Ci z Miss selene nr 104- ją akurat bardzo lubiłam :) słyszałam też że fajna jest z Sally Hansen, ale jej nie miałam jeszcze okazji używać ;)
Usuń